Temat gorący jak świeże bułeczki, stało się tak jak się stało i większość z Was została pozbawiona możliwości rozpoczęcia treningów w miejscach do tego stworzonych.
Jestem ostatnią osobą która będzie Was zachęcać do rozpoczynania treningów, akurat teraz i akurat do treningów w warunkach domowych. Ok, jeżeli jesteście osobami trenującymi na codzień. To tak naprawdę doskonale wiecie jak powinien wyglądać “trening domatora” i nie potrzebujecie, ani darmowych. A tym bardziej płatnych planów treningowych. Jeżeli natomiast chcielibyście rozpocząć swoją przygodę z aktywnością fizyczną Kochani, to JEST TO NAJGORSZY Z MOŻLIWYCH MOMENTÓW.
Trening siłowy w warunkach domowych ma więcej wad niż zalet. Nie mówię że jest pozbawiony sensu, ale aby maksymalnie wykorzystać jego potencjał trzeba być już osobą doświadczoną. Świeżak nie jest w stanie tego zrobić prawidłowo. Jedyne co może zrobić, to sobie krzywdę i zniechęcić się tylko do jakiejkolwiek aktywności fizycznej.
Za kilka tygodni gdy wszystko wróci do normy i zaczniemy normalnie funkcjonować, wtedy z przyjemnością wrócimy do tematu treningu siłowego dla osób początkujących. A dziś, dziś Kochani zajmijmy się najniższymi… nadróbmy lekturę… doskonalmy układanie puzzli i lepienie z plasteliny… jest mnóstwo możliwości spędzenia czasu z Najbliższymi.
WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS I MIEJSCE I NIC NIE DZIEJE SIĘ BEZ POWODU.
A NAJBLIŻSI BĘDĄ WAM WDZIĘCZNI.
Życzymy dużo zdrówka
Grzegorz Gawrysiak wraz z rodziną
Kuźnia Kołobrzeg

Artykuł opublikowany w marcowym wydaniu Miesięcznika TAKŻE.